W nostalgiczny nastrój wprowadziła nas nie tylko aura i rozmowa, ale również czytane wiersze. Nie zabrakło także śmiechu i zabawy, a utrwaleniu wiadomości sprzyjały zagadki i rebusy oraz rysunki kolorowych liści, które uświetnią naszą jesienną wystawkę.
30 września 2013
Spotkanie na powitanie jesieni
Tak, tak to już jesień... Z drzew lecą kolorowe liście, wieje wiatr i niestety czasem pada, ale mimo to dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 121 przyszły do biblioteki na zajęcia o jesieni. Dowiedziały się wielu ciekawych rzeczy np. co to jest zjawisko równonocy jesiennej i jak wpływa na zmianę pory roku oraz jak ludzie i zwierzęta dostosowują się do jesieni.
W nostalgiczny nastrój wprowadziła nas nie tylko aura i rozmowa, ale również czytane wiersze. Nie zabrakło także śmiechu i zabawy, a utrwaleniu wiadomości sprzyjały zagadki i rebusy oraz rysunki kolorowych liści, które uświetnią naszą jesienną wystawkę.
W nostalgiczny nastrój wprowadziła nas nie tylko aura i rozmowa, ale również czytane wiersze. Nie zabrakło także śmiechu i zabawy, a utrwaleniu wiadomości sprzyjały zagadki i rebusy oraz rysunki kolorowych liści, które uświetnią naszą jesienną wystawkę.
26 września 2013
Stare lektury na nowo odczytane - "Dziady" Adama Mickiewicza
Po wakacjach wróciliśmy do szkoły, aby spotkać się ponownie z
dr Wojciechem Woźniakiem. Tym razem na warsztat poszedł Adam Mickiewicz i jego "Dziady". Rozpoczęliśmy Wielką Improwizacją, następnie przeszliśmy do teorii dwóch dusz, później analizowany był monolog Konrada z odwołaniem do poezji Słowackiego, Krasińskiego i Norwida. Dalej przeszliśmy do dramatycznych zdarzeń, gdzie ks. Piotr ratuje Rollisona i prostuje ścieżki Konrada.
Poza mroczną częścią duszy Mickiewicza poruszyliśmy również romantyczną jej strunę. Tu "Stepy akermańskie" przeniosły nas "na suchego przestwór oceanu" i pokazały nam bogactwo uczuć i rozterek poety. Mamy nadzieję, że planowany na następne spotkanie "Pan Tadeusz" utrzyma nas w romantycznym i patriotycznym nastroju.
dr Wojciechem Woźniakiem. Tym razem na warsztat poszedł Adam Mickiewicz i jego "Dziady". Rozpoczęliśmy Wielką Improwizacją, następnie przeszliśmy do teorii dwóch dusz, później analizowany był monolog Konrada z odwołaniem do poezji Słowackiego, Krasińskiego i Norwida. Dalej przeszliśmy do dramatycznych zdarzeń, gdzie ks. Piotr ratuje Rollisona i prostuje ścieżki Konrada.
Poza mroczną częścią duszy Mickiewicza poruszyliśmy również romantyczną jej strunę. Tu "Stepy akermańskie" przeniosły nas "na suchego przestwór oceanu" i pokazały nam bogactwo uczuć i rozterek poety. Mamy nadzieję, że planowany na następne spotkanie "Pan Tadeusz" utrzyma nas w romantycznym i patriotycznym nastroju.
13 września 2013
Powakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.
Dnia 10 września 2013 roku o godzinie 17.00 odbyło się powakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Rozmawialiśmy o "Satynowym magiku" Waldemara Łysiaka.
Mówiliśmy o tytule książki - zwykle satyna kojarzy się z czymś lekkim. delikatnym i połyskliwym i tu naszła nas wątpliwość - czy zło może być satynowe? W powszechnej wyobraźni zło jawi się jako coś brzydkiego i brutalnego, a jednak według nas ma nieodpartą siłę przyciągania. Dyskusja o postaci Satina Retea , była bardzo burzliwa i zdominowała nasze spotkanie. Satina ocenialiśmy bardzo różnie. Jedni uważali że jest PIĘKNY dzięki swojej erudycji, rozległej wiedzy i temu że w swoich działaniach posługuje się rozumem. Wszystko co mówi i robi jest logiczne i samo w sobie nie jest złe, ale rozbudza ciemną stronę naszej jaźni. Innych fascynowała jego subtelna zdolność do manipulowania ludźmi, ale uważali, że nie jest to godne pochwały. Rozmawialiśmy o wolnej woli człowieka - każdy z nas może opowiedzieć się po stronie dobra lub zła, ale geniusz Satina powodował, że jego ofiary zbyt późno uświadamiają sobie, że zabrnęły za daleko. Mówiliśmy o relacji między Satinem a Mateuszem.Pod wpływem Satina Mateusz pozbywa się wpojonych mu zasad i w końcu staje się wielokrotnym mordercą. Demoniczność Satina przejawia się w czytaniu w myślach, pojawianiu w snach czy nagłych zniknięciach (np. w Panamie). Ta jego wszechobecność to dowód, że zło zawsze jest blisko nas. Ale jak mówi sam Satin :"Chodzi mi tylko o to, by wszyscy potrzebowali egzorcyzmów". Zastanawiał nas przedziwny charakter matki Mateusza - bardzo kochała swojego męża, ale gdy pożyczone teściowi (na jej życzenie) pieniądze przepadły, zaczęła się psuć małżeńska miłość. Dyskutowaliśmy o czasie akcji "Satynowego magika" - to lata 1936-1938. Naszym zdaniem autor świetnie oddał nastrój tego okresu - czuje się niepokój i zagrożenie, które znakomicie podkreślają fabułę. Bohaterowie nie wiedzą co ich czeka, ale Czytelnicy tak i ta znajomość przyszłości wpływa na nasz odbiór książki. Według nas "Satynowy magik" jest jedną z najlepszych powieści Waldemara Łysiaka, którą każdy powinien przeczytać.
Mówiliśmy o tytule książki - zwykle satyna kojarzy się z czymś lekkim. delikatnym i połyskliwym i tu naszła nas wątpliwość - czy zło może być satynowe? W powszechnej wyobraźni zło jawi się jako coś brzydkiego i brutalnego, a jednak według nas ma nieodpartą siłę przyciągania. Dyskusja o postaci Satina Retea , była bardzo burzliwa i zdominowała nasze spotkanie. Satina ocenialiśmy bardzo różnie. Jedni uważali że jest PIĘKNY dzięki swojej erudycji, rozległej wiedzy i temu że w swoich działaniach posługuje się rozumem. Wszystko co mówi i robi jest logiczne i samo w sobie nie jest złe, ale rozbudza ciemną stronę naszej jaźni. Innych fascynowała jego subtelna zdolność do manipulowania ludźmi, ale uważali, że nie jest to godne pochwały. Rozmawialiśmy o wolnej woli człowieka - każdy z nas może opowiedzieć się po stronie dobra lub zła, ale geniusz Satina powodował, że jego ofiary zbyt późno uświadamiają sobie, że zabrnęły za daleko. Mówiliśmy o relacji między Satinem a Mateuszem.Pod wpływem Satina Mateusz pozbywa się wpojonych mu zasad i w końcu staje się wielokrotnym mordercą. Demoniczność Satina przejawia się w czytaniu w myślach, pojawianiu w snach czy nagłych zniknięciach (np. w Panamie). Ta jego wszechobecność to dowód, że zło zawsze jest blisko nas. Ale jak mówi sam Satin :"Chodzi mi tylko o to, by wszyscy potrzebowali egzorcyzmów". Zastanawiał nas przedziwny charakter matki Mateusza - bardzo kochała swojego męża, ale gdy pożyczone teściowi (na jej życzenie) pieniądze przepadły, zaczęła się psuć małżeńska miłość. Dyskutowaliśmy o czasie akcji "Satynowego magika" - to lata 1936-1938. Naszym zdaniem autor świetnie oddał nastrój tego okresu - czuje się niepokój i zagrożenie, które znakomicie podkreślają fabułę. Bohaterowie nie wiedzą co ich czeka, ale Czytelnicy tak i ta znajomość przyszłości wpływa na nasz odbiór książki. Według nas "Satynowy magik" jest jedną z najlepszych powieści Waldemara Łysiaka, którą każdy powinien przeczytać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)